Japoński folklor pełen jest niewiarygodnych opowieści przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Wiele z nich opartych jest o ludowe opowieści, wierzenia i przesądy, które stanowiły bezpieczną ostoję i były odpowiedzią na panujące wówczas warunki społeczne. Myślę, że nie należy ich interpretować bez odpowiedniej znajomości tła historycznego. Przekazy te pełne są tajemniczych stworzeń, duchów, widm i straszydeł, które zyskały sobie miano yōkai i yūrei. Pierwsze określenie opisuje postaci rzeczywiste, drugie z kolei nawiązuję do świata nierealnego, duchowego. Oba rodzaje często posiadają nadprzyrodzone umiejętności i moce.
Ludowe opowiastki i mity traktować możemy jak bujdę, jednak nie powinniśmy ich ignorować, ponieważ na ich podstawie dowiedzieć możemy się bardzo wiele na temat życia a także samych wierzeń zwykłych ludzi w danej epoce.
Wpisem tym otwieram cykl dedykowany tajemniczym, inspirującym stworzeniom i zwierzętom (yōkai & yūrei), które pojawiają się w japońskich legendach, mitologii oraz starodawnych opowieściach. Wybrałam kilka najbardziej działających na moją wyobraźnie duchów i straszydeł o których w najbliższym czasie będziecie mogli tutaj przeczytać.
Kitsune Lands x GetxxLost
To co dla mnie bardzo ważne - każdy tekst uzupełni wizja artystyczna, ilustracyjna za którą stać będzie Bastian Najdek, ilustrator, grafik, lepiej znany pod pseudonimem @getxxlost. Po godzinach rownież gitarzysta, członek zespołów Syndrom Paryski, Raw Plastic i Revive. To co nas na pewno łączy to miłość do Kraju Kwitnącej Wiśni, anime i mangi, piesełków oraz emocjonalnego punk rocka! W najbliższym czasie zaprezentujemy Wam naszą wizje japońskiego folkloru oprószonego nutką niepokoju i mroku. ;)
Nie mogło być inaczej - otwierającymi serię bohaterami stały się stworzenia powszechnie znane i kojarzone z Japonią, kitsune i tanuki. Od pierwszego z nich pochodzi zresztą nazwa mojej strony. Japonia nieodzownie kojarzy mi się z symbolem białego lisa i jego posążkami rozsianymi po całym kraju.
Połączyłam te „zwierzęta” z kilku powodów. Po pierwsze dlatego, że posiadają podobne cechy i opisywane są jako zmiennokształtne - potrafiące przybrać różną postać, także ludzką, omotać człowieka lub całkowicie zmienić krajobraz wokół siebie. Michael Dylan Foster w książce „Yōkai. Tajemnicze stwory w kulturze japońskiej” (1) opisuje je w taki sposób:
Tanuki są bardziej zabawne, a ich psoty nieco mniej wyrafinowane. Kitsune zdaję się poważniej podchodzić do swoich podstępów, a ich magiczne zdolności są większe.
Są to zwierzęta należące do rodziny psowatych - można się na nie natknąć na obrzeżach ludzkich siedzib, miast i wsi. Zdarza się, że w poszukiwaniu jedzenia lub z innych powodów podchodzą bardzo blisko człowieka, lub odwrotnie - to on wkracza na ich teren. Ostatni powód wymieniłam już wstępnie wyżej - są to kreatury cieszące się w Japonii dużą popularnością. Fascynują obcokrajowców przez swój widoczny udział w kulturze, sztuce, mandze i anime. Szczególne zachwyty zauważam w postaci kitsune, dlatego też od niego zacznę…
Jednak na początku spójrzcie na interpretacje tematu przez Bastiana...
Kitsune (jap. キツネ)
Stworzenie, które pomimo upływu czasu, wciąż otacza magiczna aura. Informacje o nim znaleźć można już w najstarszych tekstach japońskich, między innymi: „Kronikach japońskich” (日本書紀 Nihon-shoki) ukończonych w 720 roku. Kitsune opisywany był tam jako dobra lub zła wróżba. Z tym wiąże się również podział tego gatunku na dwie główne kategorie:
- Zenko - dobre lisy, bezpośrednio związane z shintoistycznym kultem bóstwa Inari. Nazywane są również lisami Inari. To one strzegą wejścia do świątyń.
- Yako / Nogitsune - psotne, złośliwe i mściwe listy polne. Lubią żartować z ludzi i przeważnie boją się Zenko.
Lokalne legendy uzupełniają tą listę o kolejne podtypy i kategorie w zależności od lisich zdolności i mocy. Z kitsune powiązano elementy takie jak: niebo, ciemność, wiatr, duchowość/duch, ogień, ziemia, rzeka, ocean, góry, lasy, grzmoty, czas i dźwięk.
Przytoczę tutaj fragment encyklopedii "Trzech Królestw" (2), cytowany również w książce Fostera, w którym szczegółowo opisano różne cechy tego yōkai.
Kitsune przeważnie żyją długo, wiele z nich dożyło kilkuset lat […]. Kiedy kitsune odczuwa ból, wydaje głos przypominający płacz niemowlęcia; kiedy jest zadowolony, jego głos przypomina bębnienie w pustą skrzynkę. Kitsune z natury boi się psów; kiedy ściga go pies, dla ochrony kitsune często puszcza bąka. Smród wtedy jest tak okropny, że pies nie może się zbliżyć. Kiedy kitsune zamierza się przemienić, zawsze kładzie [sobie na głowie] czaszkę, modli się do Wielkiej Niedźwiedzicy i zamienia się w człowieka […]. Oszukuje ludzi, atakuje ich i wymierza kary. Kitsune lubi gotowany ryż z warzywami smażonymi w głębokim tłuszczu, a także czerwoną soję.
Na ogół uważa się je za istoty inteligentne, które swą mądrość zdobywają wraz z upływem lat za pośrednictwem różnych przygód lub przejmowania kolejnych ludzkich dusz. Odzwierciedleniem ich siły oraz wieku były kolor futra a także ilość ogonów. Każde sto lat przynosiło zmianę ubarwienia oraz dodatkową kitę (gwoli ścisłości - kita to ogon lisa). Stuletni kitsune stawał się biały. Następnie przechodził kolejne transformacje. Futerko tych z największym doświadczeniem, najwyżej postawionych w hierarchii i jednocześnie najbardziej mściwych osobników zyskiwało złoty odcień. Nosiły one również dumnie aż dziewięć ogonów. Wg legend i wierzeń w ogonach tkwiła cała lisia siła, dlatego, aby zabić kitsune, należało w pierwszej kolejności je odciąć.
Trudno wprowadzić jednoznaczny podział wskazujący to, które kitsune były dobre, a których należało się szczególnie obawiać. Lisy polne, błąkające się często po cmentarzach lub opuszczonych siedliskach uchodziły za dowcipne i złośliwe nogitsune, które bały się długowiecznych wysłanników Inari.
Posłaniec i pomocnik bóstwa Inari
Inari to japońskie bóstwo (kami) ryżu, pól ryżowych, szeroko pojętej agrokultury, a także płodności i przemysłu. Mieszkańcy wysp próbują wyprosić u niej między innymi pomyślność w swoim biznesie, karierze czy nauce. Jest to kult niezwykle ważny i rozpowszechniony w całym kraju. Z tego też powodu prawie 1/3 zarejestrowanych w Japonii świątyń to miejsca poświęcone temu kami.
Kitsune bezpośrednio łączą się z tym kultem - nie można ich wprawdzie stawiać na równi z bóstwem, jednak jako posłańcy i pomocnicy strzegą wejścia do każdej świątyni dedykowanej Inari. Foster w swojej książce pisze (3):
Związki między kultem Inari a rozmaitymi ludowymi wierzeniami dotyczącymi kitsune nie są proste i oczywiste, jasne jest jednak, że te dwie sfery przenikają się i wzajemnie na siebie wpływają - jeśli nie w doktrynalnych kwestiach, to na pewno w ludowej wyobraźni.
Para kamiennych lisów stojąca przy wejściu do świątyń, którą dodatkowo zdobią czerwone bramy tori, to pewnego rodzaju wizytówka Kraju Kwitnącej Wiśni. Jednym z najbardziej znanych i zarazem najważniejszych chramów poświęconych Inari jest położony w okolicach Kioto - Fushimi Inari-taisha (jap. 伏見稲荷大社). Kojarzony przede wszystkim z tysiącem cynobrowych bram wiodących na szczyt góry. Przemierzając tą drogę można natknąć się również na setki kamiennych figur kitsune, które w swoich pyskach trzymają różne przedmioty związane z kultem, między innymi klucze do spichlerzy z ryżem.
Mimo, że miejsce bywało i pewnie wciąż bywa oblegane przez turystów, jest zdecydowanie magiczne i niezwykłe. Na dobre zapadło w mojej pamięci i z chęcią udam się tam ponownie (nie raz!). Niektórych przybytków nie jest nam po prostu dane oglądać i kontemplować samodzielnie (musimy przywyknąć i pogodzić się z tym).
Kitsune nyōbō - opowieści o lisich żonach
Jedne z pierwszych odnotowanych opowieści o kitsune dotyczą ich transformacji, głównie w piękne kobiety. Swoim urokiem i czarem wabią mężczyzn, którzy finalnie biorą je za żony oraz tworzą z nimi rodzinę. Wszyscy żyją w pomyślności do momentu, aż prawdziwa tożsamość „kobiety” zostaje zdemaskowana. Co ciekawe, przemiana ta, nie ma na celu niecnych i szkodliwych czynów - obecność lisicy w życiu partnera wpływa na jego dobrobyt oraz szczęście. Niejednokrotnie kitsune-żona, poza stworzeniem wizerunku pięknej, wiernej i dobrotliwej, wyczarowuje również całe otoczenie, czyli krajobraz, piękny dom czy gospodarstwo. Lata z nią płyną w zdrowiu. Po odkryciu prawdy okazuje się jednak, że kilkanaście lat trwało tak naprawdę kilka dni, a idealne życie toczyło się w szczelinie pod spichlerzem. Foster w swojej książce cytuje opowiadanie z „Miraculous Stories from the Japanese Buddhist Tradition: The Nihon Ryoiki of the Monk Kyokai” (4).
Pewien mężczyzna spotkał „piękną dziewczynę, a ona patrzyła na niego tak, jakby się znali od dawna”, poślubił ją i miał z nią syna. W tym czasie również suka urodziła szczeniaka, a ten nieustannie warczał i szczekał na kobietę. Pewnego dnia z nagła ją przeraził, a ona ze strachu „przemieniła się w liszkę, wskoczyła na wielki kosz i tam siedziała”. Ostatecznie para zmuszona była żyć osobno, ich miłość jednak nie osłabła: żona powracała każdej nocy, aby spać z mężem. Stąd też, jak objaśnia tekst, pochodzi wyraz kitsune: od kitsu - przyjść i ne - leżeć, spać.
Nie chciałabym jednak wgłębiać się zbyt mocno w etymologię tej nazwy, ponieważ nie jestem specjalistką i językoznawczynią, a natknęłam się na przynajmniej dwa rodzaje wyjaśnienia. Inne źródło podaje, że słowo kitsune pochodzi od dwóch sylab: kitsu - to dźwięk wydawany, gdy lis skowyczy, a ne jest słowem oznaczającym czułe uczucie, odpowiednie do określenia tak pięknej i interesującej istoty jaką jest lis. Chętnie poznam to prawdziwe!
Przytoczę jeszcze inny fragment z książki Fostera oraz jedną z historii, którą bardzo lubię. Jest ona znacznie młodsza, gdyż pochodzi z XX w. (5):
Pewien mężczyzna wyszedł w nocy, aby skorzystać z wygódki. Kiedy wrócił, zobaczył, że jego żona się rozdwoiła: w izbie zastał dwie identyczne kobiety. Były zupełnie nie do odróżnienia, mężczyzna nie potrafił się więc zdecydować, która z nich jest jego prawdziwą żoną, a która to bakemono (czyt. duch, widmo). Wreszcie uznał, że jedna z nich wygląda podejrzanie i przegonił ją, a drugą kobietę zostawił jako żonę. W kolejnych latach zaczęło mu się świetnie powodzić w gospodarstwie, a żona urodziła mu dwóch synów. Pewnego dnia, kiedy chłopcy bawili się w chowanego, zauważyli, że ich matka ma ogon! Jej prawdziwa natura wyszła zatem na jaw. Lisica nie mogła dłużej zostać w rodzinie i odeszła, zalewają się łzami. W porze sadzenia ryżu znów się jednak pojawiła, tym razem w lisiej postaci, i obeszła wszystkie pola należące do rodziny. Tego roku, jak również przez kilka następnych lat, kłosy ryżu wydawały się puste, dlatego poborca podatków stwierdził, że rodzina nic nie musi płacić. Kiedy jednak ryż ścięto, zwieziono i podczas młocki usunięto plewy, okazało się, że kłosy są pełne ziaren. Rodzina bardziej się więc wzbogaciła, bo nie musiała płacić podatku od swoich dochodów.
Zmiennokształtność kitsune oraz jego transformację w ludzi nie zawsze odbierać powinniśmy więc jako tą związaną ze złymi i mściwymi zamiarami, choć te oczywiście również bywały opisywane w ludowych legendach.
Kitsune-tsuki - opętanie przez lisa
W wielu ludowych podaniach odnaleźć można również opisy opętania człowieka przez kitsune za pomocą magii i czarów. Mogły one objawiać się w różny sposób oraz przybierać wieloraką postać. Opętaniem można nazwać zauroczenie mężczyzny przez lisią żonę. Inną i znacznie groźniejszą formą było rzekome przejęcia przez lista kontroli nad ludzkim ciałem. Powodem mogła być chęć dręczenia lub przekazania jakiejś informacji z zaświatów.
Lafcadio Hearn, pisarz znany głównie z opisów kultury i folkloru Japonii, autor słynnego zbioru legend i opowieści niesamowitych „Kwaidan” tak opisał objawy kitsune-tsuki (6):
Dziwne szaleństwo opanowuje tych, w których wstąpi duch lisa. Czasami wrzeszcząc, biegają nago po ulicach. Czasami kładą się, ślinią i szczekają jak lisy.
Do przypadków tego typu wzywano egzorcystów, którzy starali się wypędzić kitsune. Oczywiście w późniejszy czasach (już w epoce Meiji, 1868-1912) pod wpływem współczesnej medycyny zachodniej, osoby z takimi objawami klasyfikowano jako psychicznie chore.
Kitsune-bi – lisi ogień
W przytoczonym na samym początku cytacie wspominałam o kilku „talentach” oraz cechach kitsune, między innymi umiejętności zmieniania kształtu. Dodatkowo chciałabym wspomnieć jeszcze o kilku często przytaczanych faktach.
Mówi się, że lis uderzając ogonem o ziemie potrafi wzniecić ogień, co określane jest jako kitsune-bi („lisi ogień”). Foster pisze, że w zależności od regionu Japonii, lis mógł wywoływać ogień za pomocą ogona lub swojego oddechu. Z tego też powodu bywał często odbierany jako sprawca pożarów.
Wokół postaci tego magicznego stworzenia krąży jeszcze wiele przesądów i ciekawostek. Nie sposób opisać ich tak szczegółowo, jak bym chciała. Postanowiłam stworzyć mini-słowniczek opisujący dodatkowe zjawiska związane z magicznym i przebiegłym kitsune.
- henshin – transformacja, przemiana, zmiana postaci i kształtu
- kitsune nyōbō – przemiana kitsune w piękną kobietę w celu wzięcia sobie za męża człowieka
- kitsune- tsuki - opętanie przez lisa
- kitsune-bi - lisi ogień
- kitsune-no-yomeiri - „lisie wesele” - opisywano tak pogodę podczas której jednocześnie świeci słońce i pada deszcz, warunki idealne na ukrycie takiej uroczystości jaką bywa wesele lub też zjawisko wywołane magiczną mocą i siłą kitsune
- abura-age - cienkie plasterki smażonego tofu, które uchodzą za lisi przysmak
- kitsune-udon - makaron udon z abura-age, potrawa rozpowszechniona w całej Japonii
- inari-zushi - nadziewane ryżem do sushi „torebeczki”, kolejny lisi przysmak, często składany w ofierze w świątyniach Inari
Tanuki (jap. たぬき)
Przejdźmy teraz do drugiego stworzenia, które na przestrzeni stuleci często łączono i kojarzono z kitsune. Z tą różnicą, że te pierwsze faktycznie bywały stworzeniami mściwymi, sprytnymi i niebezpiecznymi - uwodziły w kobiecym stroju lub skórze, podczas gdy tanuki przemieniał się w grubych i nieatrakcyjnych mnichów.
(…) podobnie jak kitsune, stary tanuki często zmienia postać i staje się yōkai. Stwory te kryją się w ziemnych norach, skąd wychodzą, by kraść i wyjadać ziarno, owoce, kurczęta i kaczki (…) lubią także bębnić sobie po brzuchach. (7)
Tanuki to stworzenia żyjące na granicy natury i kultury. Podobnie jak kitsune posiadają umiejętność zmieniania kształtów, jednak są przy tym bardziej dowcipne i komiczne. Potrafią również bywać złośliwe, jednak w przeciwieństwie do naszego wcześniejszego bohatera, ich sztuczki powstają w wyniku żartów. Wizerunek tanuki powstał w oparciu o realnie istniejące zwierzę - opisywane jako racoon dog - jenot. Występuje ono właściwie na każdym kontynencie, jednak wywodzi się z Azji. Jenoty prowadzą nocny tryb życia i zazwyczaj bytują w obrębie ludzkich siedzib, gdzie mogą żywić się resztkami jedzenia.
Tanuki - podstępny, zmiennokształtny żartowniś
Tanuki to zdecydownie jedno z najbardziej znanych yōkai z japońskich opowieści. Współcześni Japończycy wierzą, że przynosi on szczęście i bogactwo, a także jest symbolem płodności, dlatego też przed ich domami, sklepami lub restauracjami zaobserwować można ceramiczne figurki brązowych i brzuchatych tanuki (sama początkowo myślałam, że to… bobry!). Foster pisze, że: na ulicach współczesnych miast stworki te roztaczają aurę dobrego humoru i tradycyjnej gościnności.
W dawnych opowieściach tanuki najczęściej opisywany bywał z pewną dozą humoru - jako psotny dowcipniś, który nie do końca opanował sztukę zmieniania kształtów. Z reguły w którymś momencie wychodziło na jaw, że za daną postacią lub przedmiotem stoi tanuki, który po zdemaskowaniu zrywał się i w popłochu uciekał.
Chcąc dokonać transformacji, kładł sobie listek na głowie. W niektórych legendach zanotowano, że nie mógł być to zwyczajny liść, a ten należący do rośliny lotusa. Wierzono, że tanuki potrafi zamienić liścia w pieniądze (tego typu sceny zaobserwować możemy w słynnym anime Studia Ghibli - Heisi tanuki gassen ponpoko).
Autor, którego cytuję grubo i często w tym artykule, Michael Dylan Foster, w książce „Yōkai. Tajemnicze stwory w kulturze japońskiej”, przytoczył bardzo ciekawą opowieść, która idealnie opisuje charakter tanuki (8):
Słynna ludowa bajka Banbuku-chagama (Czajnik, który przynosi szczęście) wykorzystuję ideę, że tanuki nie może długo utrzymać swojej przybranej postaci. W jednej z prostszych wersji tej bajki handlarz złomu prosi zaprzyjaźnionego tanuki, aby zmienił się w czajnik, co yōkai wykonuje bez problemu. Handlarz sprzedaje czajnik buddyjskiego mnichowi, który stawia naczynie na ogniu. Z początku czajnik zaczyna skarżyć się na gorąco, potem pokazuje się pyszczek tanuki, łapy, „duży gruby ogon”, aż wreszcie ucieka w góry. W bardziej rozbudowanej wersji przedsiębiorczy mnich zbija majątek, pokazując za pieniądze chodzący i gadający czajnik.
Poza transformacją swojej postaci, tanuki, podobnie jak kitsune, mógł zmieniać cały krajobraz i otoczenie, a także wywoływać złudzenia optyczne i słuchowe. Często po to, aby sprowadzić kogoś na manowce lub doprowadzić go do zgubienia lub śmierci. Foster w swojej książce przytacza legendę z początku XX w., która opowiada o „tanuki, który miał zwyczaj rzucania piaskiem. Jeśli ktoś podróżował pieszo nocą, tanuki zasypywał go takimi chmurami piasku, że nieszczęśnik gubił drogę, wtedy tanuki prowadził go na brzeg rzeki czy stawu i spychał do wody”.
W wyobraźni Japończyków, tanuki przez wiele stuleci, występował zarówno jako zwyczajne zwierzę, a także groźny i zmiennokształtny yōkai. Jego obecnością tłumaczono sobie wiele niewyjaśnionych zjawisk – ich forma uzależniona była od danej epoki oraz kontekstu kulturowego.
Tanuki w popkulturze
Do dnia dzisiejszego postać brzuchatego jenota pojawia się w popkulturze - między innymi w mangach czy anime. Jednym z najbardziej znanych przykładów jest film Heisi tanuki gassen ponpoko (co ciekawe - tytuł został błędnie przetłumaczony zarówno w języku polskim jak i angielskim - jenoty/tanuki w Polsce zostały szopami, z kolei dla anglojęzycznych odbiorców - borsukami). Z tanuki spotkacie się również w grze Super Mario Bros 3, co z pewnością potwierdzi @getxxlost! ;)
Tym oto sposobem dotarliśmy do zakończenia pierwszego artykułu z serii o tajemniczych i inspirujących stworzeniach w japońskim folklorze. Kto pojawi się tutaj następny?! Nie chciałabym zdradzać. Nasza lista jest długa i obszerna… być tym razem z obrzeży ludzkich siedlisk, pól i łąk, powędrujemy w mroczny i oniryczny świat duchów i widm yūrei. W każdym bądź razie, wspólnie z Bastianem zapraszamy Was już dzisiaj do kolejnej odsłony.
Przypisy:
- Michael Dylan Foster: „Yōkai. Tajemnicze stwory w kulturze japońskiej”, przeł. na jęz. pol. Agnieszka Szurek, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Wydanie I, Kraków 2017.
- Tarajima Ryoan, Wakan-sansaizue, Heibosha 1994, t. 6, s.96.
- Michael Dylan Foster: „Yōkai. Tajemnicze stwory w kulturze japońskiej”, przeł. na jęz. pol. Agnieszka Szurek, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Wydanie I, Kraków 2017, s. 209.
- Michael Dylan Foster: „Yōkai. Tajemnicze stwory w kulturze japońskiej”, przeł. na jęz. pol. Agnieszka Szurek, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Wydanie I, Kraków 2017, s. 206.
- Michael Dylan Foster: „Yōkai. Tajemnicze stwory w kulturze japońskiej”, przeł. na jęz. pol. Agnieszka Szurek, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Wydanie I, Kraków 2017, s. 208.
- Lafcadio Hearn: Glimpses of Unfamiliar Japan, Houghton Mifflin, Boston 1894, t. 1, s. 324.
- Wakan Sansai Zue, str. 92-93.
- Ancient Tales in Modern Japan: An Anthology of Japanese Folk Tales, przeł. na jęz. ang. Fanny Hagin Mayer, Indiana University Press, Bloomington 1984, s. 139-140.